Nie ma drugiego tak autentycznie katolickiego i popularnego nabożeństwa maryjnego jak Różaniec Najświętszej Maryi Panny. I nie istnieje drugie nabożeństwo, jak to wyjawiła Maryja wielu swym sługom, które byłoby równie miłe Jej Niepokalanemu Sercu.
Święty Ludwik Maria Grignion de Montfort w swym dziele zatytułowanym Przedziwny sekret Różańca Świętego pisze: Najświętsza Dziewica objawiła błogosławionemu Alanowi de Rupe, że po Najświętszej Ofierze Mszy Świętej, która jest pierwszą i najbardziej żywą pamiątką naszego Pana, nie ma praktyki wspanialszej i wyjednującej większe łaski od Różańca Świętego, który jest jakby drugą kommemoracją (upamiętnieniem) i przedstawieniem Życia i Męki Chrystusa.
Różaniec łączy w sobie modlitwę ustną i modlitwę w myślach. Powtarzane są w nim najpiękniejsze i najskuteczniejsze modlitwy chrześcijańskiej pobożności, takie jak Wierzę w Boga Ojca, czyli Skład Apostolski, Ojcze Nasz i Zdrowaś Maryjo. Po każdej dziesiątce wychwala się w nim także Trójcę Przenajświętszą modlitwą Chwała Ojcu, a jego odmawianie kończy często Pod Twoją Obronę lub Witaj Królowo oraz Litania Loretańska.
W Lourdes w 1858 roku Maryja przemówiła bardziej poprzez symboliczne gesty niż poprzez słowa. Dlatego też niezwykle znaczący jest fakt, iż ukazując się osiemnaście razy świętej Bernadecie, przekładała Ona w palcach paciorki różańca. I święta Bernadeta robiła to samo.
Również w Fatimie, w każdym ze swych sześciu objawień, Najświętsza Maryja Panna kładła szczególny nacisk na konieczność codziennego odmawiania Różańca w celu nawrócenia świata. W ostatnim objawieniu przedstawiła się jako Matka Boża Różańcowa.
Początki Różańca
W klasztorach wczesnego średniowiecza, począwszy od około 800 roku, mnisi mieli w zwyczaju odmawiać 150 psalmów, posługując się w celu ich oznaczenia jakimś przedmiotem. Chcąc naśladować owych zakonników w ich nieustannym wychwalaniu Boga, lud świecki, w większości niepiśmienny, zaczął również 150 razy odmawiać Ojcze Nasz, przyklękając przy tym.
Później wraz z popularyzacją modlitwy Zdrowaś Maryjo wiele osób zaczęło ją odmawiać zamiast Ojcze Nasz. Nabożeństwo to upowszechniło się pod nazwą Psałterz Maryjny.
Jeszcze w tej samej – pełnej wiary i pobożności – epoce średniowiecza, rozprzestrzenianiu się tego nabożeństwa towarzyszył zwyczaj wychwalania Maryi Dziewicy imieniem „Róża”. Wiązało się to z tym, iż Najświętsza Dziewica w trakcie jednego ze swych objawień wyjawiła, że za każdym razem, gdy ktoś odmawia Zdrowaś Maryjo, dostaje Ona różę. Dlatego też przyozdabiano Jej wizerunki bukietami róż – królowej kwiatów, i opiewano Jej cnoty jako „różany ogród” – w średniowiecznej łacinie Rosarium. Taka jest prawdopodobna etymologia słowa „różaniec”, które przetrwało do naszych czasów, i którego używa się zarówno na określenie nabożeństwa, jak i przedmiotu służącego do odznaczania kolejnych Zdrowaś Maryjo.
Zgodnie z dawną tradycją to święty Dominik Guzman (1170-1221) był wielkim propagatorem Różańca – czyli Psałterza Maryjnego – w XIII wieku, bezpośrednio inspirowany przez Najświętszą Maryję Dziewicę, w celu powstrzymania naporu szerzącej się herezji albigensów. Zrobił to, jak napisał papież Leon XIII w encyklice Supremi apostolatus, nie za pomocą broni, lecz za sprawą najgorliwszej wiary w nabożeństwo świętego Różańca, którego był pierwszym propagatorem, i który osobiście i poprzez swych synów zaniósł go w cztery strony świata.
Błogosławiony Alan de Rupe (1428-1475), dominikanin i również wielki apostoł Różańca, pozostawił opis tego, jak Najświętsza Dziewica objawiła się świętemu Dominikowi. Choć poddawany w wątpliwość przez krytyków, epizod ten jest bardzo piękny i wielce prawdopodobny.
Święty Dominik, widząc twarde serca heretyków i niezliczone przeszkody, jakie stawiali oni na drodze do swego nawrócenia, oddalił się do lasu, aby się modlić. Tam ukazała mu się Najświętsza Maryja Dziewica, wyjawiając, że broń, jaką Trójca Przenajświętsza posłużyła się, aby naprawić świat to Psałterz anielski, który jest fundamentem Nowego Testamentu. Dlatego – dodała, zwracając się do Dominika – jeśli chcesz pozyskać dla Boga te zatwardziałe serca, propaguj mój Psałterz. Święty, płonąc wewnętrznym żarem gorliwości, wszedł wtedy do katedry. W cudowny sposób zaczęły bić dzwony, wzywając mieszkańców do świątyni. Kiedy święty przybytek się już zapełnił, Dominik zaczął głosić kazanie pośród straszliwej burzy, grzmotów i błyskawic, a Matka Boska, na znajdującym się tam wizerunku, trzy razy wzniosła ramiona, wołając do Boga o pomstę na tych, którzy się nie nawrócą. W obliczu tej apokaliptycznej sceny nawrócenie stało się całkowite. W Brewiarzu Rzymskim odnajdujemy echo tego wydarzenia w święcie Matki Bożej Różańcowej.
Jeszcze w XV wieku błogosławiony Alan de la Rupe i inni dominikanie nadali Różańcowi układ podobny do tego, jaki ma on obecnie. Podzielili mianowicie 150 Zdrowaś Maryjo na dziesiątki i przed każdą umieścili Ojcze Nasz.
To właśnie wtedy prosta modlitwa Zdrowaś Maryjo, którą do XII wieku odmawiano w jej krótszej wersji, przybrała swój ostateczny kształt, z dodaniem módl się za nami grzesznymi, teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen.
W 1569 roku święty Pius V ustanowił 15 tajemnic różańcowych w obecnym brzmieniu, dzieląc je na tajemnice radosne, bolesne i chwalebne. W roku 1571 przypisał on zwycięstwo nad muzułmanami pod Lepanto, jakie chrześcijanie odnieśli 7 października tego samego roku, wstawiennictwu Matki Bożej Różańcowej. Do Litanii Loretańskiej zostało wtedy dodane wezwanie „Auxilium Christianorum” – Wspomożenie Wiernych. Następnego roku ten sam święty papież ogłosił święto Matki Boskiej Zwycięskiej, uroczystość, którą Grzegorz XIII nazwał dniem Matki Boskiej Różańcowej, i której obchody w dniu 7 października rozszerzył na cały Kościół powszechny.
Rozważanie każdej tajemnicy Różańca Świętego opiera się na Piśmie Świętym, a szczególnie na Ewangeliach. Znajduje też inspirację w Starym Testamencie i w doktrynalnych komentarzach opartych na listach apostolskich. O dwóch ostatnich tajemnicach chwalebnych (Wniebowzięciu i Ukoronowaniu) Ewangelie nie mówią – są one oparte na proroczych fragmentach Starego Testamentu. Jest to na przykład Księga Judyty, w której pewna kobieta ratuje lud, czy Psalmy i Pieśni nad Pieśniami, gdzie zawarte są częste pochwały również jakiejś kobiety. I w końcu Księga Apokalipsy, która przedstawia pewną kobietę jako Królową w gwiezdnej koronie, i którą Tradycja Apostolska od najdawniejszych czasów interpretuje jako Matkę Bożą.
W XX wieku, spełniając prośbę Matki Bożej z Fatimy, wypowiedzianą przez Nią w trakcie trzeciego objawienia w dniu 13 lipca 1917 roku, do Różańca dodano, prawie powszechnie, modlitwę: O mój Jezu, przebacz nam nasze grzechy… po każdej dziesiątce.
W niedawnej przeszłości papież Jan Paweł II w swym Liście Apostolskim Rosarium Virginis Mariae z 16 października 2002 roku wprowadził do Różańca, jako dodatkową możliwość, rozważanie Tajemnic Światła. Napisał on: Aby rozwinąć chrystologiczny wymiar różańca, stosowne byłoby uzupełnienie, które – pozostawione swobodnemu wyborowi jednostek i wspólnot – pozwoliłoby objąć także tajemnice życia publicznego Chrystusa między chrztem w Jordanie a męką.
Święci i Różaniec
Wielu świętych opisywało i głosiło naukę o nabożeństwie różańcowym. Ograniczymy się tutaj do wspomnienia o trzech spośród nich.
Wielki doktor nabożeństwa do Najświętszej Maryi Panny, święty Ludwik Maria Grignion de Montfort (1673-1716), był również apostołem nabożeństwa do Różańca Świętego. Poza tym, że zalecał odmawianie Różańca niemal w każdym swoim dziele, poświęcił on temu zagadnieniu specjalną książkę, którą zatytułował Przedziwny sekret Różańca Świętego.
W owym dziele tak mówi o tym nabożeństwie: Przekonałem się z własnego doświadczenia o skuteczności tej modlitwy w nawracaniu najbardziej zatwardziałych serc. Spotykałem osoby, których nie wzruszały głoszone przeze mnie na misjach najbardziej wstrząsające prawdy. Za moją radą nabrały zwyczaju codziennego odmawiania Różańca Świętego i to właśnie sprawiło, że się nawróciły i całkowicie poświęciły Bogu. I dodaje: Mogłem ponadto stwierdzić ogromną różnicę w zachowaniach ludu, wśród którego miałem okazję wygłaszać kazania: jedne, porzuciwszy nabożeństwo do Różańca, znów popadły w złe nawyki; inne, będąc wytrwałymi w jego odmawianiu, utrzymały się w łasce Bożej i z każdym dniem czyniły postępy w cnocie.
W innym miejscu święty Ludwik Grignion stwierdza też: Nie znajduję nic równie skutecznego w przybliżeniu naszym duszom Królestwa Bożego, wiecznej Mądrości, jak połączenie modlitwy ustnej z modlitwą myślną poprzez odmawianie Różańca Świętego i rozważanie piętnastu tajemnic w nim zawartych.
O pożytkach z codziennego odmawiania Różańca mówi on: Codzienny Różaniec […] jest jednym z najlepszych sekretów zesłanych z nieba, aby nawadniać serca niebiańską rosą, sprawiając, że wydadzą one owoce słowa Bożego, tak jak tego dowodzi codzienne doświadczenie. I podsumowuje: Codzienny Różaniec ma tylu wrogów, iż wydaje mi się to jedną z najbardziej niezwykłych łask Bożych – móc wytrwać w czynieniu tego nabożeństwa aż do śmierci.
Również święty Alfons Maria de Liguori (1696-1787), propagator nabożeństwa do Matki Bożej w XVIII wieku, stwierdzał: Ileż usiłowań dokładali późniejsi kacerze, Luter, Kalwin i inni, aby ludzi od tego nabożeństwa odwieść! Lecz któż nie wie, jak wielkie pożytki świat cały odniósł z tego pobożnego ćwiczenia; iluż to przez nie wyzwolonych zostało od grzechu! iluż zawdzięcza mu wejście na drogę świątobliwości! Iluż temu winno śmierć szczęśliwą i teraz używanie chwały wiekuistej!
Podobnie wybitny apostoł maryjny XIX wieku, święty Antoni Maria Claret (1807-1870), stwierdza: Powinniśmy składać ogromne dziękczynienia Jezusowi Chrystusowi, naszemu Boskiemu Zbawicielowi, i Najświętszej Maryi Pannie, Matce Bożej i naszej Matce, którzy poprzez Różaniec Święty dali nam potężne narzędzie nie tylko po to, abyśmy się bronili, ale też abyśmy odnieśli najpełniejsze zwycięstwo nad naszymi wrogami. Bowiem poprzez kontemplację tajemnic, kontemplację ich cnót i modlitwę, które czynimy, gdy dobrze odmawiamy Różaniec, otrzymujemy potężne łaski, dzięki którym możemy wszystko.
Jako urodzony misjonarz, święty Antoni Maria Claret dodaje w swej Autobiografii: [Na misjach] namawiałem, aby się oddawali pod opiekę Najświętszej Maryi […] i aby to osiągnąć, by szukali pomocy w nabożeństwie do Różańca Świętego, o którym im zawsze głosiłem i nauczałem, jak go mają odmawiać, i który ja sam odmawiałem razem ze wszystkimi przed rozpoczęciem kazania, czy to żeby nauczyć ich tej modlitwy, czy to aby otrzymać te trzy łaski: nawrócenia grzeszników, wytrwałości sprawiedliwych i ulżenia w cierpieniach nieszczęsnym duszom w czyśćcu.
Papieże i Różaniec
Na przestrzeni wieków powstała niezliczona ilość papieskich dokumentów traktujących o Różańcu Świętym. Niemniej jednak tym, który najwięcej uwagi poświęcił temu nabożeństwu był Leon XIII (1878-1903), nazywany Papieżem Różańca, bowiem zajął się tym tematem w aż dwunastu encyklikach i pięciu listach apostolskich. To on właśnie dodał do Różańca Litanię Loretańską oraz wezwanie „Królowo Różańca Świętego”. Ogłosił także październik miesiącem nabożeństwa różańcowego.
W swej encyklice Jucunda semper z 8 września 1894 roku przepowiada on: Oby Bóg zechciał – jest to naszym gorącym pragnieniem – aby ta pobożna praktyka wszędzie powróciła na swoje dawne honorowe miejsce! Aby w miastach i we wsiach, w rodzinie i w miejscu pracy, wśród elity i prostego ludu Różaniec cieszył się miłością i poważaniem jako znakomity wyróżnik wiary chrześcijańskiej i najskuteczniejsza pomoc zapewniająca nam Boską łaskawość.
Święty Pius X z kolei napominał: Różaniec jest najpiękniejszą i najcenniejszą ze wszystkich modlitw do Pośredniczki wszelkich łask i modlitwą najbliższą sercu Matki Bożej. Módlcie się na nim codziennie.
Jego następca, Benedykt XV, mówi: Kościół przede wszystkim za pośrednictwem Różańca zawsze odnajdywał w Maryi Matkę Łaskawą i Matkę Miłosierną zgodnie ze słowami zwyczajowo skierowanego do Niej pozdrowienia Ave Maria. Dlatego papieże aż do chwili obecnej przy każdej okazji zachwalali najpiękniejszymi słowami Różaniec Maryjny i wzbogacali go apostolskimi odpustami. (Encyklika Fausto appetente, z 29 czerwca 1921 roku).
Pius XI stwierdza również: Różaniec jest najpotężniejszą bronią odpędzającą demony. Poza tym Różaniec Maryi ma wielką wartość nie tylko jako narzędzie do pokonania tych, którzy nienawidzą Boga i wrogów religii, ale również dlatego, że zachęca, podtrzymuje i przybliża do naszych dusz cnoty ewangeliczne. (Encyklika Ingravescentibus Malis, z 29 września 1937 roku).
A Pius XII ostrzega: Na nic się zda wysiłek zmierzający do zaradzenia dekadencji, w jakiej się znalazło społeczeństwo świeckie, jeżeli rodzina będąca początkiem i fundamentem całej społeczności ludzkiej nie zacznie się stosować z całą gorliwością do prawa Ewangelii. I stwierdzamy, że do należytego wypełnienia tego trudnego zadania jest stosowny przede wszystkim zwyczaj odmawiania Różańca w rodzinie. […]Zatem raz jeszcze nie wahamy się stwierdzić publicznie z całą stanowczością, że pokładamy wielką nadzieję w Różańcu Matki Bożej jako remedium na zło naszych czasów. (Encyklika Ingruentium malorum, z 15 września 1951 roku).
Bł. Jan XXIII zapewnia: Jako ćwiczenie pobożności chrześcijańskiej wśród wiernych obrządku rzymskiego Różaniec zajmuje pierwsze miejsce po Mszy świętej i brewiarzu dla duchownych i po uczestnictwie w sakramentach dla świeckich. (List apostolski Il religioso convegno, z 29 września 1961 roku).
Paweł VI podkreśla: Nie przestawajcie zalecać z gorliwością i usilnym naleganiem Różańca Maryjnego, formy modlitwy tak drogiej Dziewiczej Matce Boga i tak często propagowanej przez papieży, za pomocą której daje się wiernym najdoskonalszy środek wypełnienia w sposób przyjemny i skuteczny zalecenia Boskiego Nauczyciela: „Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam” (Mt. 7, 7). (Encyklika Mense maio, z 29 kwietnia 1965 roku).
A już we współczesnych nam czasach naucza Jan Paweł II: Różaniec odmawiany powoli i rozważany w rodzinie, grupie czy osobiście, stopniowo przybliży was do uczuć Jezusa Chrystusa i Jego Matki, przywołując wszystkie wydarzenia będące kluczem do naszego zbawienia. (Przemówienie z 6 maja 1980 roku).
I w końcu Benedykt XVI, stwierdzając w przemówieniu z 3 maja 2008 roku, że dla Różańca nastała właśnie nowa wiosna, dodaje, iż jest to najwymowniejszy dowód miłości, jaką młode pokolenia darzą Jezusa i Jego Matkę Maryję.
Jak odmawiać Różaniec
Skoro owoce nabożeństwa Różańca Świętego są tak wielkie i cenne, w jaki zatem sposób powinno się go najlepiej odmawiać?
Współczesny teolog hiszpański mówi, o. Antônio Royo Marin OP, mówi: Aby uzyskać z Różańca całą jego moc przebłagalną i uświęcającą jest rzeczą oczywistą, że nie wystarczy odmawiać go w sposób mechaniczny i pozbawiony skupienia. Należy odmawiać go w sposób godny, z uwagą i pobożnością. Aby to osiągnąć, niezbędna jest koncentracja, by uniknąć braku szacunku, do którego doprowadziłoby dobrowolne roztargnienie. Jak możemy prosić Boga, aby nas wysłuchał, skoro zaczynamy już od tego, że sami siebie nie słuchamy? […] W swej gorliwości, dusza pozostaje spokojna i nieugięta w służbie Bogu, pośród wszelkiej zmienności wrażeń zmysłowych.
Zwraca na to uwagę także święty Alfons Maria de Liguori: Należy odmawiać Różaniec z poświęceniem, nie zapominając o tym, co Przenajświętsza Panna powiedziała do świętej Eulalii: „Pięć dziesiątków pozdrowień anielskich, odmówionych z wolna i pobożnie, milszymi Mi są, aniżeli piętnaście pośpiesznie i nieuważnie”. Dobrze zatem jest odmawiać Różaniec klęcząco i przed wizerunkiem Przenajświętszej Panny, a na początku każdego dziesiątka czynić akt miłości Jezusa i Maryi, prosząc Ich o jaką łaskę szczególną dla siebie lub dla innych sercu naszemu drogich.
Oprócz odmawiania go w skupieniu i z poświęceniem, należy kontemplować kolejne tajemnice, jak o tym mówi święty Ludwik Grignion de Montfort: Różaniec bez rozważania świętych tajemnic naszego zbawienia byłby niczym ciało bez duszy, niczym materia doskonała bez jej formy, jaką jest kontemplacja. I to ona właśnie stanowi o różnicy między Różańcem a innymi nabożeństwami.
Choć bardzo pożyteczne jest odmawianie go w samotności, lepiej to robić razem z innymi, czy to wspólnie z zebraną rodziną, czy w kościele, tak jak poleca święty Ludwik: Ze wszystkich sposobów odmawiania Różańca Świętego najbardziej chwalebnym dla Pana Jezusa, najbardziej owocnym dla duszy i którego bardzo boi się szatan, jest odmawianie go na sposób psalmów, czyli publicznie. […] Taki sposób modlenia się jest bardziej owocny dla duszy: 1 – ponieważ zazwyczaj umysł jest bardziej uważny podczas modlitwy publicznej niż prywatnej; 2 – ponieważ kiedy modlimy się wspólnie, modlitwy poszczególnych osób stają się wspólne całemu zgromadzeniu i tworzą wszystkie razem tę samą modlitwę, w ten sposób, że jeżeli ktoś modli się mniej dobrze, dopełnia jego brak ktoś inny ze zgromadzenia, kto modli się lepiej; silny podtrzymuje słabego, gorliwy zapala letniego, bogaty wzbogaca ubogiego, zły przyłącza się do dobrego. Oto przyczyna, dla której Kościół udziela pełnego odpustu tym, którzy odmawiają Różaniec wraz z rodziną lub w grupach.
„Przymierze z Maryją”, nr 48